Po mroźnej zimie z radością witamy wiosnę. Słońce, budząca się do życia natura i… długo wyczekiwane świeże warzywa. O czym warto pamiętać wybierając się na wiosenne zakupy, podpowiada FRoSTA.
Wczesna wiosna, zwana „przednówkiem”, dawniej stanowiła czas, kiedy kończyły się zapasy zimowe, a świeżo zasiane rośliny nie zdążyły jeszcze wydać plonów. Był to najtrudniejszy okres w całym roku. Teraz na szczęście nie przysparza już tylu problemów, w niektórych przypadkach należy jednak zachować czujność, kiedy sprzedawcy kuszą dopiskami „wiosenny”. W rzeczywistości często okazuje się być to tylko chwytem reklamowym.
W okresie zimowym większość warzyw sprzedawanych w Polsce jest sprowadzanych z krajów, w których aktualnie trwa sezon polowy – mówi Alicja Ponder, ekspert FRoSTY i specjalista ds. żywienia człowieka. Aby produkty te przetrwały tak daleką drogę, najczęściej traktowane są różnego rodzaju chemicznymi konserwantami. Natomiast już od marca sprzedawane są produkty krajowe, jednak uprawiane w warunkach szklarniowych. Podczas ich uprawy, rolnicy stosują intensywne nawożenie azotowe, które ma na celu przyspieszenia zbiorów. Ze względu na niewystarczającą ilość światła, ograniczonego w krótkie wczesnowiosenne dni, rośliny nie są w stanie wykorzystać całej ilości dostarczonego azotu. Jego nadmiar odkłada się w częściach roślin w postaci azotanów, a produkty ich przemian mogą być szkodliwe dla organizmu człowieka.
na podstawie mat. prasowych